Policja zatrzymała nielegalnych imigrantów. Do Polski próbował ich przewieźć Syryjczyk
Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem. Rzecznik podlaskiej policji, Tomasz Krupa przekazał, że policjanci przeprowadzić rutynową kontrolę volkswagena passata. Kierowca auta na widok funkcjonariuszy zaczął jednak uciekać.
– Pomimo tego, że policjanci wydawali polecenia do zatrzymania, poprzez sygnały świetlne i dźwiękowe, kierowca nie reagował. W samej Orli na zakręcie stracił panowanie nad autem i uderzył w słup energetyczny – przekazał rzecznik.
Uciekając mężczyzna spowodował wypadek i wpadł na słup energetyczny. Okazało się, że kierowcą jest Syryjczyk, który ma prawo pobytu w Niemczech. W aucie próbował przewieźć osobo z Syrii, Indii i Egiptu. Zatrzymani zostali przekazani Straży Granicznej.
Trudna sytuacja na granicy
W ostatnich tygodniach rośnie presja na granicę polsko-białoruską i agresja imigrantów. Funkcjonariusz Straży Granicznej, który zaatakowany został konarem, jest w szpitalu z poważnymi obrażeniami głowy. Cudzoziemcy zaatakowali patrole policji, w wyniku czego uszkodzono dwa samochody.
Telewizja Republika rozmawiała z kilkoma żołnierzami, którzy strzegą od kilku lat granicy z Białorusią. "Rozmowy odbyły się przed skutkami tragicznych wydarzeń, do których dochodziło w ostatnich dniach. Obraz, który wyłania się z relacji polskich żołnierzy, jest szokujący" – podkreślono.
– Nasi przełożeni nie ułatwiają nam pracy. Tak jakby ci migranci mieli przechodzić na stronę Polski. Ciągle jesteśmy opieprzani za swoje działania – relacjonował jeden z żołnierzy.
Przypomnijmy, że w czwartek po południu zmarł żołnierz 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, 21-letni szeregowy Mateusz Sitek, raniony nożem na granicy z Białorusią. Do ataku doszło 28 maja w okolicach Dubicz Cerkiewnych. Żołnierz został ugodzony nożem przez jednego z nacierających na granicę imigrantów.